Tags
Boho, boho style, falbany, moda, modelka, odzież, sesja, stylizacja, sukienka, Tiul
Boho Style. Ta sukienka kończy powoli nasze lato, za którym już tęsknię. Kult Persefony zbliża się… I do niej i do nas wielkimi krokami. Ale jeszcze póki co falbanki, tiule, słoneczniki… Kochani sukienka jest z falban i owszem pewnie pogrubia, ale czy takie sukienki muszą nosić tylko patyki? Sami oceńcie.. Sukienka była szyta na mnie, a Magda zabrała ją do sesji, tak to jest jak się ciągle pracuje i nie ma się na nic czasu, ale nie chce człowiek zrezygnować ze swojej pasji. Także mam nadzieje, że pomysł na boho style w słoneczniki wam się podoba i nie będziecie bardzo oceniać tego, że sukienka wchodzi jej gdzieś, albo poszerza 😉 Sukienka ma krótką spódniczkę, którą można założyć na spacer mniej plażowy. A właśnie na plażę zakładacie na kostium i jest pięknie! Ale ja teraz trochę wyleję o czymś innym, gdyż to jest “mój kawałek podłogi” Jesteśmy jak te przemijające słoneczniki, odradzające się co rok.. każdy co roku inaczej kwitnie, inaczej kończy. Jeden jest rozdziobany przez ptaki, inny zjedzony przez dzieci, kolejny przekwitnie, jeszcze inny ucięty na szybko, z jakiejś działki, prywaty rolnika, przez młodzież pamiętającą może co to “złodziejka”. A klika innych wyląduje na naszym stole, ciesząc ludzkie oko i rozpoczynając nasz poranek przy filiżance kawy. Tak, właśnie tak… każdy kończy inaczej. A jak wy chcecie skończyć? Którym słonecznikiem być i dlaczego akurat tym?! Tak sobie myślę, że najsmutniejszy musi być ten, który jest rozdziobany przez wrony, przyciągnął tak zły scenariusz, bo był smutny, może pyszny, tak bardzo, że obraził się na słońce i schował w cieniu własnego ego. Albo może był tak stłamszony, że bał się wychylić w stronę światła i przepadł na własne życzenie, poddając się i kończąc swój żywot. Nie zdążył dać uśmiechu, nie zdążył przeżyć przygody życia, nie cieszył czyjegoś podniebienia. Wszystkie inne chociaż zerwane albo przeżyły piękną złodziejkową przygodę, albo dały dużo dobra i uśmiechu dotrzymując towarzystwa przy filiżance kawy.. I to wróci do nich w następnym roku, przy następnych plonach. Nie musisz godzić się na życie, które Cię tłamsi, wsadza w ziemię z daleka od światła i nie pozwala Ci żyć w blasku promieni, bo dlaczego niby. Masz swoją przestrzeń i nikt z ludzi kochających cię nie powinien w nią wchodzić, bo ona jest Twoja. Mnie ta sukienka daje swobodę, moje ciało ma wolność, nic mu nie dokucza, nie obciera, a kolorowe tiule dopuszczają powietrze i cieszą oczy smutasów.
Myślę że jednak ten wydziobały przez wrony nie miał najgorzej bo jeszcze kogoś- coś zainteresował… Stał się pożywieniem by mogła wrona wykarmić swe ciało lub dzieci…
Chyba gorzej takiemu, który że starości przewrócił się i po prostu sam zmarniał… Jak niektórzy staruszkowie… Smutne ale prawdziwe
A sukienka… Nie musi być dla mas…
Ważne by zachwycić choć jedną osobę, której sprawi radość i uśmiech na twarzy
hihihi czyli jest nadzieja:) i właśnie o to chodzi:) jeśli w takim cieniu jeszcze tli się światło.. Choć akurat wrony to bardzo zły znak;) A sukienka podoba się nie tylko jednej osobie, także już w ogóle super:) jedna osoba z uśmiechem = się masa energii:)
wydaje mi się że do takich kreacji, trzeba mieć szczupłą sylwetkę, zgadza sie?
Jess kobiety o każdej sylwetce lubią Boho:) Tak , do tej kreacji, trzeba, ale z tym postem to długa historia:) tak wyszło podczas wszelkich trudności, że była ta sukienka i ta modelka:) Mam nadzieję, że sam pomysł sukienki się jednak podoba?:)